Forum bloga www.pokemon-rpg.blog.onet.pl
Administrator
- tu jesteś
______________________
ETERNA FOREST
Las jest wielki, pełen różnych zakamarków i tajemnic. Uważaj na siebie!
Offline
Użytkownik
*Wchodzi do lasu wraz z towarzyszącym mu Charmander'em u boku*
Offline
Administrator
Po chwili zauważasz coś błyszczącego w krzakach.
Offline
Użytkownik
*Spojrzał w tamtym kierunku i zaczął niepewnym krokiem zbliżać się do owych krzaków. Spojrzał na Charmander'a dajac mu do zrozumienia, aby był ostrożny*
Offline
Administrator
Po chwili okazało się, że to...
Big Pearl
Zastosowanie: +100exp do każdego treningu. Można ją sprzedać za 5000$.
Offline
Użytkownik
*Uniósł w górę brwi ze zdziwienia, ale już po chwili trzymał perłę w ręku. Zapewne przyda mu się do trenowania pokemonów. Schował ją do plecach i nie wierząc ze swojego szczęścia ruszył dalej*
Offline
Administrator
Szedłeś długo i nic ciekawego się nie działo. Powoli zapadał zmrok. Ledwo widziałeś, aż po chwili usłyszałeś przeraźliwy krzyk swojego Charmadnera.
-Char!!!!!!!
Offline
Użytkownik
- Co się stało Aro? - zapytał z niepokojem swojego pokemona. Wyjął szybko z torby latarkę i zapalił ją.
Offline
Administrator
Zobaczyłeś swojego pokemona w głębokiej dziurze. Ściany były strome i maluch nie mógł się wydostać z pułapki. Rozpaczliwie wołał.
Offline
Użytkownik
Alex podrapał się po głowie gorączkowo myśląc jak go wydostać. Próbował wyciągnął go przy pomocy rąk - niestety bezskutecznie, dziura była za głęboka. Nie wiedząc co dokładnie robi wyjął szybko ze swojej torby wędkę. Po raz ostatni rozejrzał się i nie widząc niczego co mogłoby posłużyć za linę spuścił swoją wędkę do dziury. 'Złap ją, złap ją ...' - myślał gorączkowo.
Offline
Administrator
Charmadner nie wiedząc co dokładnie ma zrobić, złapał się wędki. Gdy tylko wydostał się na powierzchnię, przytulił się i wtedy dostrzegłeś, że ma ranne łapki. Haczyk musiał go zranić.
Offline
Użytkownik
Alex skrzywił się i ze smutkiem spojrzał na swojego pokemona.
- Wybacz mały, nie miałem innego pomysłu ... Na razie właź do pokeballa - powiedział łagodnie do pokemona i przytulił go do siebie, po czym schował Aro do pokeballa. Odchrząknął i ruszył przed siebie idąc jedną ze ścieżek. Może to jest akurat ta droga do miasta?
Offline
Administrator
Po dwóch godzinach ciągłego marszu nie widziałeś już zupełnie nic. Była 23:00. Ciemno jak u murzyna w Senegalu. Co zrobisz?
Offline
Użytkownik
Wciąż z latarką w ręku, z baterią w kryzysowej sytuacji postanowił osiąść się gdzieś na noc. Odszukał jakieś wystarczająco duże drzewa i wdrapał się na nie. Usiadł okrakiem na grubej gałęzi i wpatrzył się w gwiazdy słuchając odgłosów natury.
- Jeny, ale tutaj cicho ... ciemno ... i strasznie - jęknął i okrył się szczelniej cienkim kocem, który wziął ze sobą. Jakoś sen nie chciał nadejść.
Offline
Administrator
Gdy wreszcie udało Ci się usnąć, usłyszałeś jakiś odgłos bardzo blisko ciebie.
Offline