Forum bloga www.pokemon-rpg.blog.onet.pl
Administrator
- tu jesteś
______________________
ETERNA FOREST
Las jest wielki, pełen różnych zakamarków i tajemnic. Uważaj na siebie!
Offline
Użytkownik
*Wchodzi do lasu*
Offline
Administrator
Od razu usłyszałaś jakieś niezidentyfikowane odgłosy.
Offline
Użytkownik
*nasłuchuje uważnie*
- Co to może być ?* lekko się zlękła xD * Combusken potowarzysz mi *wypuszcza kurczaka z ball'a*
Offline
Administrator
Im głębiej zapuszczałaś się w las, tym głośniejsze i bardzie wyraziste stawały się dźwięki. Wiedziałaś już, że to jakiś pokemon. Nie, wściekły pokemon.
Offline
Użytkownik
-Dobra, nie mamy wyboru Combusken. Musimy znaleźć tego pokemona.
Offline
Administrator
Gdy wreszcie znalazłaś pokemona, zobaczyłaś, że była to Mightyena. Jej łapa była zatrzaśnięta w pułapce i krwawiła. Pokemon był agresywny i próbował się wydostać poprzez szarpanie, prze co rana się powiększała.
Offline
Użytkownik
- Ojej. Trzeba coś zrobić.- patrzyła na uwięzionego stworka.- Mam pomysł ! Poliwag użyj Hypnossis- wypuszcza pokemona, który atakuje. Wilk zasypia. Szatynka po wielu trudach uwolniła pokemona i pomogła trochę jego łapie.- Co tu zrobić.
Offline
Administrator
Po chwili usłyszałaś wołanie. To był głos dziecka. Chłopczyk zły podszedł do ciebie.
- Co robisz! to mój pokemon! To ja go złapałem! Jakim prawem go uwalniasz, skoro złapał się w MOJĄ pułapkę! - krzyczał
Offline
Użytkownik
- Bardzo ładny sposób łapania pokemonów. Mam pomysł, zabiorę cię do najbliższego miasta a tam sobie porozmawiasz z przemiłą oficer Jenny.- powiedziała bardzo przesłodzonym głosem i spojrzała znacząco na chłopca. Poliwag i Combusken również patrzyli wrogo na przyszłego kłusownika xD
Offline
Administrator
- Nie! - krzyknął - Już ja wiem, jak to się skończy! - warknął i kopnął cię w kostkę, po czym rzucił pokeball w stronę Mightyen'y i złapał ją.
Offline
Użytkownik
- Ty głupi szczeniaku, nie zasługujesz na miano trenera. A teraz chodź idziemy.- pociągnęła chłopaka za rękę i zaczęła ciągnąć
Offline
Administrator
- Nie! - wyrywał się, jednak to nic nie dawało. Postanowił zaryzykować i ugryzł Cię w rękę, po czym uciekł. Przez przypadek upuścił Pokeball z Mightyen'ą.
Offline
Użytkownik
-Auuuuuu !- krzyknęła z bólu.- Jak go jeszcze spotkam to będzie po nim. O upuścił pokeball z Mightyeną. Biedny pokemon, przydałoby się go wyleczyć. Muszę dostać się jak najszybciej do centrum pokemon.- podniosła kulę i zaczęła biec.
Offline
Administrator
Zawróciłaś i bez większych przeszkód dotarłaś do PC.
Offline